SPADOCHRON OPOROWY DLA OPORNYCH
Cześć! Na naszym
instagramie obiecałam Wam wpis o spadochronie oporowym i oto on. Chciałabym
zaznaczyć, że nie jestem specjalistką w żadnej dziedzinie psich sportów ale
podzielę się swoim doświadczeniem i przemyśleniami.
Z tego wpisu dowiecie się :
1.
Dlaczego warto go stosować?
2.
W jaki sposób i jak często ja używam
spadochronu?
3.
Kto nie powinien go używać?
Zapraszam
1. DLACZEGO WARTO
GO STOSOWAĆ?
Głównym zadaniem treningu ze
spadochronem jest poprawienie szybkości,
wytrzymałości, refleksu i zwinności psa. Przy sportach takich jak flyball i
dogfrisbee są to pożądane wartości i polecam ten rodzaj aktywności dla osób,
które chcą robić te lub inne psie sporty również poza swoim podwórkiem. Spadochron
tworzy dodatkowy opór podczas biegania co czyni je bardziej efektywnym.
2. W JAKI SPOSÓB I JAK CZĘSTO
UŻYWAM SPADOCHRONU?

Przykład:
1.
Wersja dla
początkujących 20sekund biegu – 90sekund przerwy/truchtu bez spadochronu – 3powtórzenia
2.
Wersja dla
zaawansowanych 1minuta biegu - 2minuty przerwy/truchtu ze spadochronem – 6powtórzeń
Przy takiej formie treningu szybko
jesteśmy w stanie poprawić „statystyki’’ naszego psa ale jest to bardzo
obciążające ćwiczenie więc trzeba je odpowiednio dozować. Dzień przed i dzień
po treningu ze spadochronem nie róbcie innych ćwiczeń, aby organizm nie był przeciążony.
Spadochronu używam co około 10dni, ale nie polecam częściej niż 2 razy w tygodniu. Pamiętajmy, że tak jak rozgrzewka jest ważna, tak nie mniej ważne jest ,,cool down'' czyli rozchodzenie psa po treningu. wystarczy 10 minut lekkiego spacerku i będzie to dużo bardziej efektywne niż wpakowanie psa do auta i odjechanie w siną dal tuż po zakończonym treningu.
3. KTO NIE POWINIEN UŻYWAĆ
SPADOCHRONU?

Szczeniaki, seniorzy, psy z przeciwwskazaniami lekarskimi. Uważam, że może sprawić trudność psom lękliwym, bo nie będą wiedziały co tam za nimi trzepocze, dlaczego za nimi biegnie i czemu to coś chce je zjeść. Nie jest to na szczęście sytuacja bez wyjscia bo można psa oswajać ze spadochronem. Zacznijmy od karmienia psa w obecności otwartego spadochronu, następnie poprośmy kogoś, żeby nam szeleścił nim kiedy karmimy pupila. Jeśli w tym momencie widzisz, ze na twoim czteronożnym przyjacielu nie robi to wrażenia podepnij mu spadochron do szelek i udaj się na spacer smyczowy. Kolejnym krokiem jest trucht z psem na smyczy. Gdy mamy te punkty przeprowadzone zacznijmy z zabawką. Początkowo nakłaniajmy psa do krótkich odleglości i nie w pełnej prędkości. Z czasem zwiększamy ogległość i prędkośc. NIGDY NIE NAKŁANIAJCIE PSA NA SIŁĘ - nawet jeśli już kiedyś to robił to zawsze możecie cofnąć się do początku i pokazać psu na nowo, że to co robicie jest fajne.
Podsumowując.
Spadochron to fajne narzędzie do
treningów, jeśli robimy to z głową. Pamiętajmy-lepiej zrobić jedno powtórzenie
dobrze niż 14 byle jak. I tak jak przy każdym treningu: patrzmy na psa,
analizujmy jego zachowanie, jeśli czegoś nie jesteśmy pewni to analizujmy z
kimś bardziej doświadczonym a przede wszystkim MYŚLMY.
Komentarze
Prześlij komentarz